Chcesz poznać nas poznać bliżej, poczytaj kim jesteśmy i czym się zajmujemy.
Przygodę z PGNiG rozpocząłem od praktyk absolwenckich w Oddziale w Zielonej Górze tuż po ukończeniu studiów prawniczych na UAM w Poznaniu. Praca w korporacji, czyli w strukturze zhierarchizowanej, nie była łatwym zadaniem dla absolwenta, który przez 5 lat miał sesję ciągłą i sam układał sobie rytm wykonywanych zadań uczelnianych, i stanowiła dla mnie wyzwanie… Jednak wszystkiego można się nauczyć, nawet korporacyjnej dyscypliny.
Najbardziej w mojej pracy lubię różnorodność realizowanych zadań, co często wymaga nieszablonowego i kreatywnego myślenia. Wykonywanie zadań Zastępcy Kierownika Działu Administracji to dla mnie nowe, ale niezwykle interesujące doświadczenie, ponieważ oprócz eksperckiej wiedzy i zdobytego doświadczenia wymaga ode mnie odpowiedzialnego kierowania pracą 20 współpracowników.
Nasza Spółka zawsze była postrzegana jako bardzo dobry pracodawca, u którego ambitni pracownicy mogą się rozwijać i realizować swoje marzenia zawodowe. Ktoś kiedyś powiedział „Wybierz pracę, którą kochasz, a nie będziesz musiał pracować nawet przez jeden dzień w swoim życiu” – mam to szczęście, że mogę się pod tym stwierdzeniem podpisać.
Swoją przygodęwPGNiG zaczynałem od uzyskania stypendium dla przyszłych pracowników Oddziału w Zielonej Górze. Niemal od razu pojechałem na pierwszy otwór wiertniczy – Komorze-3H. W terenie spędziłem ponad 3 lata.
Pracuję w Oddziale Geologii i Eksploatacji. W mojej pracy zajmuję się projektowaniem oraz organizacją wierceń prowadzonych w kraju i zagranicą w celu poszukiwania węglowodorów, a także nadzorem geologicznym nad takimi wierceniami. Do moich obowiązków należą też planowanie oraz organizacja pracy Działu Geologii Ruchowej i Koordynacji Prób.
Moje stanowisko wymaga ode mnie ciągłego zaangażowania, elastyczności oraz samodzielności. Prace wiertnicze prowadzimy 365 dni w roku, 24h na dobę, nierzadko zdarzają się nagłe, nieprzewidziane sytuacje wymagające szybkiego działania oraz podejmowania decyzji. Praca dostarcza mi ciągłych wyzwań, bo żaden otwór wiercony w celu poszukiwania ropy czy gazu nie jest taki sam. Często zdarzają się sytuacje niespodziewane, które czynią tę pracę jeszcze bardziej ciekawą. Ponadto dużą satysfakcję przynosi widok palącej się flary – znaku że trafiliśmy w złoże.
W wolnym czasie najczęściej wędkuję, amatorsko gram w piłkę nożną oraz podróżuję (odwiedziłem już – albo dopiero – 55 krajów).
Z pierwszego dnia pracy w PGNiG pamiętam bardzo dużo. To był 31 lipca 1971 roku, sobota, upał ponad 300 C, wiertnia Żytowice-2, 5 km od Pabianic. Otwór wiercony był przez Przedsiębiorstwo Poszukiwań Naftowych w Krakowie. Załoga budowlana i część załogi wiertniczej pracowała w systemie akordowym od 5:00 do 19:00 jedynie z przerwą obiadową między 13:00 a 15:00. Jako stażyście przydzielono mi opiekuna – Pana Henia, który był wiertaczem i pracował jeszcze na złożu Borysław. Słowa, które wypowiedział wtedy do mnie – młodego i niedoświadczonego stażysty, przyświecają mojej pracy do dzisiaj: „W nafcie trzeba robić szybko i bezpiecznie, pracować tak, żeby nikt nie musiał po tobie poprawiać”.
Moje początki w PGNiG były związane z wiertnictwem. Pracowałem na około 50 otworach wiertniczych, niekiedy w wymagających i trudnych warunkach, bez dostępu do „cywilizacji” – bywało, że do najbliższego sklepu było kilka kilometrów, zakwaterowani byliśmy w barakowozach. Praktycznie nie mieliśmy wtedy łączności z rodziną. Zawsze jednak nadzieja na odkrycie wielkiego złoża ropy trzymała mnie w terenie.
W mojej pracy pasjonuje mnie: 1. możliwość pomocy innym załogom kopalń przy usuwaniu awarii przez ratowników górniczych, 2. ciekowość, co będzie w odwiercie po otwarciu tzw. nowego horyzontu, 3. możliwość przekazywania młodym pracownikom, zwłaszcza ratownikom, mojej wiedzy i doświadczeń w taki sposób, żeby mogli polubić swój zawód i przepracować w „nafcie” tyle lat, co ja.
W PGNiG pracuję od… 2009 r. Karierę w firmie rozpoczynałem na stanowisku pracownika fizycznego w kopalni gazu ziemnego. Po kilku latach pozytywnie przeszedłem proces rekrutacji wewnętrznej, dzięki czemu otrzymałem angaż w Dziale Bezpieczeństwa Informacji i Obronności w Oddziale w Zielonej Górze. Po kolejnych kilku latach, w których niezmiennie podnosiłem swoje kwalifikacje zawodowe, przeszedłem do Departamentu Bezpieczeństwa GK ORLEN (spółki ex-PGNiG) w Centrali Spółki, gdzie pracuję do dziś.
W mojej pracy zajmuję się realizowaniem przedsięwzięć na rzecz obronności państwa nałożonych na PGNiG przez organy właścicielskie, np. zadań z zakresu mobilizacji gospodarki oraz systemu stałego dyżuru. Moje stanowisko wymaga ode mnie specjalistycznej wiedzy z zakresu bezpieczeństwa narodowego, w szczególności obszaru pozamilitarnych przygotowań obronnych, a także umiejętności współpracy cywilno-wojskowej, umiejętności działania w sytuacjach kryzysowych i logicznego myślenia. Podstawowym wymogiem jest jednak bardzo dobra znajomość branży oraz charakterystyki zakładów górniczych PGNiG.
Najbardziej w mojej pracy lubię to, że mogę łączyć obowiązki zawodowe z pasją! Doceniam, że mam możliwość ciągłego rozwoju oraz zdobywania nowych umiejętności, a w trakcie wykonywania obowiązków służbowych współpracuję na co dzień z ekspertami w dziedzinie obronności, ochrony oraz QHSE. Czy czuję, że w pracy się realizuję? Zdecydowanie tak!