Szansa dla Polski
Największe w Europie zasoby gazu z łupków przy rosnącym zapotrzebowaniu na to paliwo w całej Europie – to potencjał, który stwarza niepowtarzalną szansę przed polską gospodarką na długie lata. Zyskać może nie tylko sektor energetyczny, ale my wszyscy.
W prognozach ekonomicznych związanych z eksploatacją złóż gazu z łupków porównuje się Polskę do Teksasu lub częściej do Norwegii, która swoją obecną pozycję ekonomiczną zawdzięcza inwestycjom w surowce energetyczne, przeprowadzonym po II Wojnie Światowej. Te porównania, nawet jeśli czasem przesadzone, mają swoje uzasadnienie. Polska ma szanse, by zostać ważnym graczem na europejskim rynku paliw ze źródeł niekonwencjonalnych. Najważniejsza z potencjalnych korzyści, o znaczeniu strategicznym, to zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego Polski. Obecnie dwie trzecie sprzedawanego w naszym kraju gazu pochodzi z importu.
Wykorzystanie zasobów gazu z łupków pozwoliłoby stopniowo uniezależnić się od zewnętrznych dostawców. Zapotrzebowanie krajowego rynku byłoby w coraz większym stopniu zaspokajane przez własną produkcję, co oznacza nie tylko większy margines bezpieczeństwa, ale też niższe ceny gazu. Jeśli sprawdzą się szacunki o wielkości rodzimych złóż, moglibyśmy z czasem z importera stać się eksporterem gazu ze źródeł niekonwencjonalnych, zwłaszcza w kierunku chłonnych rynków europejskich.
Zapewniłoby to międzynarodową ekspansję i rozwój polskich firm paliwowo-energetycznych. Byłby to impuls dla gospodarki, zysk dla budżetu państwa i nowe miejsca pracy. Choć znajdujemy się dopiero na początku drogi, już dziś można zaobserwować pozytywne zjawiska. „Gaz z łupków już zaczął dawać pracę i świetnie za nią płaci”, „Firmy poszukujące gazu płacą fachowcom fortunę, inwestują w sprzęt i zatrudniają na potęgę” – zauważa Dziennik Gazeta Prawna (25 października 2011 roku). Rynek będzie potrzebował fachowców, kadry inżynierskiej, menadżerskiej i naukowej. PGNiG dąży do jak największego wykorzystania rodzimego potencjału naukowo-badawczego, dlatego w maju 2011 roku wspólnie z Akademią Górniczo-Hutniczą, Politechniką Warszawską oraz Instytutem Nafty i Gazu utworzyło konsorcjum naukowo-przemysłowe pod nazwą Polska Platforma Prac Rozwojowych dla Gazu Niekonwencjonalnego. Jego priorytetowym celem jest opracowanie technik, technologii oraz metodyki poszukiwania i eksploatacji gazu ziemnego ze źródeł niekonwencjonalnych.
Wydobycie gazu z łupków wiąże się także z rozwojem infrastruktury transportowej i przesyłowej. Jej powstawanie i konieczność obsługi wygenerują kolejne miejsca pracy. Co ważne, na zyski mogą też liczyć gminy, na których terenie odbywać się będą prace wydobywcze. Do ich budżetów trafią środki z podatków i opłat eksploatacyjnych. Gminne kasy bez wątpienia pozytywnie odczują obecność firm poszukujących gazu.
Produkcja gazu z łupków może zmienić proporcje na energetycznym rynku, w którym zwiększy się udział gazu ziemnego. Można założyć, że – podobnie jak w USA – wpłynie to na inne gałęzie przemysłu, spoza branży paliwowo-energetycznej. Dostęp do taniego gazu może spowodować, że inne zakłady będą przestawiać się na ten rodzaj paliwa, obniżając swoje koszty produkcji. Warto przy tym pamiętać, że gaz ziemny jest najbardziej ekologicznym paliwem. Im więcej będziemy go używać, tym mniej będziemy emitować do atmosfery CO2. Fakt ten jest znaczący przede wszystkim dla ochrony środowiska, ale ma także realny aspekt ekonomiczny. Państwa należące do Unii Europejskiej obowiązują limity emisji CO2. Ich przekroczenie wiąże się z karami finansowymi.